
Japończycy mają swojego słynnego psa Hachiko, którego rzeźba stoi koło dworca JR Shibuya w Tokio. W skrócie pisząc, psa, który codziennie odprowadzał swojego Pana na pociąg, czekając na niego, aż wróci z pracy. Pewnego dnia, Pan … nie wrócił z pracy ponieważ umarł. Pies Hachiko nadal, przez wiele lat, przychodził na dworzec i nadal czekał na swojego Pana …
My również mamy swojego psa, który nie ma tak dużego pomnika, ale ma … swoje miejsce w Gdyni w porcie jachtowym. Nie jest podobna do historii Hachiko, ponieważ jest diametralnie inna.
Może Państwo pamiętają historię psa, z 2010 roku, dryfującego na kawałku kry oddalonej od najbliższego brzegu około 30 kilometrów.
Został znaleziony przez Pana Adama Buczyńskiego, mechanika wachtowego nastatku badawczym r/v Baltica. Pan Adam podjął go z kry i zaopiekował się nim, nadając mu imięc Baltic. Pies zmarł w październiku 2017 roku. Był honorowym Psim Obywatelem Miasta Gdyni oraz członkiem załogi statku r/v Baltica
Jak Państwo widzicie, został na zimę ubrany w kolorowy sweterek
fot. Jerzy Ciszewski