Czy Japonia jest krajem interesującym ?
Czy może stać się hobby, marzeniem, przeznaczeniem, obsesją ?
Jak do tego ma się nauka języka japońskiego ?
Japonią interesowałem się od dziecka. W moim przypadku było to spowodowane treningami judo, które kilka lat z dużym zacięciem trenowałem. Chodząc do ogólniaka, latało mi po głowie, by zacząć studiować orientalistykę na UW. Ponieważ były to czasy, bardzo zamierzchłej komuny, projekt ten był dla mnie, praktycznie nie realizowalny. Na tym kierunku było wtedy zaledwie osiem miejsc, na które dostawały się wyłącznie, dzieci polskich dyplomatów, które podczas misji swoich rodziców, chodziły do zagranicznych, angielsko języcznych szkół. Będąc niesfornym kilkunastolatkiem miałem dość ograniczoną i zawężoną wizję tego co chciałbym robić w życiu. Stąd w moim przypadku, życie poniosło mnie w zupełnie innych kierunkach, … ale to zupełnie other story.
Na poważnie, zająłem się Japonią dość późno. Byłem w tym kraju kilkanaście razy, co jak na turystę z Polski jest dość dobrym wynikiem. Japonię zjechałem wzdłuż i wszerz. Byłem najdalej na południu i na północy; wlazłem na świętą górę Fuji (każdy Japończyk, ma obowiązek, choć raz w życiu udać się taką podróż). Dotarłem do jaskini w położonej w środku dużego lasu gdzie Miyamoto Musashi stworzył swoje wielkie dzieło – „Księgę Pięciu Kręgów”. Odwiedzałem różne małe dziury, leżące w oddali od „obowiązkowych” turystycznych szlaków. Bardzo polubiłem surowość wyspy Hokkaido; Kyoto oraz miasteczko Narita, gdzie jest jedna z najpiękniejszych w Japonii świątynia – Naritasan Shinshoji. Menelski barek, gdzie na stojaka pije się sake, zakąsza kąskami ugotowanej wołowiny z przyklejonymi grudkami galaretki; gdzie swobodnie gada się na migi z lokalesami. Kiedyś jeden z nich zdjął z siebie koszulę i zaprezentował swój tatuaż Yakuzy.
Odwiedziłem większość zamków – tych odbudowanych i tych, które w pierwotnym kształcie przetrwały do dziś. Jak również światyń, gdzie renowacji poddano wiele obiektów z myślą o kibicach, którzy przyjadą na Igrzyska Olimpijskie do Tokyo. Wszystko wyremontowano, kibice z powodu covida nie przyjechali.
Im więcej, zasysałem w siebie i próbowałem smaku tych japońskich drobin, tym większe miałem wewnętrzne przekonanie, że ślizgam się po powierzchni japońskości. W sumie, w porównaniu do innych rodaków, wiem stosunkowo dużo o tym kraju, ale tak naprawdę nic o nie wiem. Narastało we mnie przekonanie, że tak naprawdę, nie dotykam i nie chwytam, istoty DNA – tego miejsca i tego narodu.
Dlaczego warto pojechać do Japonii
– gdzie nie byłem, wszędzie były klinicznie czyste toalety i sedesy z różnymi, które można naciskać i wtedy coś się dzieje …;
– jazda Shinkansenem – czyli ultra szybki pociągiem – to jedna wielka przyjemność; zresztą tymi wolniejszymi pociągami również;
– można pojechać Shinkansenem z wyspy Honsiu na wyspę Hokaido, podwodnym tunelem „Seikan” wiodącym pod dnem morskim cieśniny Tsugaru, która oddziela obie te wyspy. Tunel liczy sobie 54 kilometry; ponad 23 kilometry, znajduje się pod morskim dnem. Na Hokaido w miejscowości Hakodate, gdzie na Hokkaido znajduje się pierwsza i ostatnia stacji szybkich kolei. Póki co więcej nie wybudowali.
– gdy wsiadasz do taxi, kierowca w białych rękawiczkach, za pomocą metalowej wajchy otwiera i zamyka tylne drzwi; konduktor w pociągu, gdy opuszcza kolejny wagon, odwraca się twarzą do pasażerów i głęboko się kłania.
– jedziesz do pierwszej stolicy Japonii, miejscowości Nara, musisz nieźle uważać. Rozpuszczone jak dziadowskie bicze, jelenie potrafią wyrwać z ręki mapę i ją natychmiast zjeść. Tam, wszystko im wolno.
– w dziedzinie sprzętu fotograficznego i video są mistrzami świata. Przytoczę dwie kultowe marki + jedna rozpychająca się łokciami Nikon i Canon praz Sony …
– (to oczywiście pewne przerysowanie) ale w byle mieścinie działa muzeum sztuki, króluje malarstwo nowoczesne oraz impresjonistyczne;
– Japonia jest w światowej czołówce uprzemysłowienia; jest liderem w dziedzinie różnorakich technologii, innowacji, uprzemysłowienia co widać w różnorakich miejscach miast i wsi.
– zanurzenie się w kulturze japońskiej, jest wyjątkowo ciekawą, wciągającą i na wielu polach inspirującą podróż. Japonia to stara, niezwykle bogata kultura; historia, dbałość o piękno, schludność, prostotę.
– Japończycy to bardzo intrygujący naród. W ich zachowaniu wobec obcokrajowców i wobec samych siebie, nic nie jest oczywiste i jednoznaczne. Kiedyś w Kyoto, byłem świadkiem bardzo interesującej sytuacji. Z posterunku policji, wyszło dwóch starszych panów w płaszczach, kapeluszach, ze skórzanymi teczkami w dłoniach. Tak na oko mieli ponad 60 lat lub więcej. Poszli na sąsiednie podwórko. Jeden z nich zdjął okulary i kapelusz. Drugi zaczął go bić pięściami w twarz. Ten pierwsz stał i nie bronił się. Opowiedziałem tę historię mojej nauczycielce japońskiego. Trudno jej było uwierzyć, że coś takiego mogło mieć miejsce …
– Japończycy bardzo dbają o swój wygląd i wizerunek. Higiena osobista, schludny, modny ubiór to niezwykle ważny, aspekt ich życia. Szczególnie tych żyjących w dużych aglomeracjach. Tak kobiet, mężczyzn jak i dzieci. Normą jest, że po restauracjach po zakończonym posiłku, czyszczą sobie zęby nitką stomatologiczną lub plastikowym wyciorkiem.
– osobnym tematem są japońskie kulinaria od sushi i owoców morza poczynając na wołowinie wagyu nie kończąc; mają duże zajawkę na punkcie słodyczy, lodów, ciast. Najlepsze ever sushi jakie w życiu jadłem, otrzymałe w miejscowości Aomori na Honsiu; w lokaleskiej, zadymionej dymem z papierosów, knajpie koło dworca kolejowego.
– literatura japońska zaliczana jest do jednych z najlepszych na świecie, choć ledwie ułamek tłumaczony jest na język polski. Sam jestem ciekaw, ilu procentowo Polaków, słyszało nazwisko Murakami ? Przy tej okazji poleciłbym wydawnictwo „Tajfuny”, prowadzone przez Karolinę Bednarz
– Japonia wyznacza światowe trendy na wielu polach. Pomyślmy … choćby pierwszy z brzegu przykład – jedzenie sushi. O autach Toyota nie wspominając. W Nagoya jest muzeum tej firmy. Na samym początku, Pan Toyoda, produkował maszyny szwalnicze. Długie na kilkanaście, a może i kilkadziesiąt metrów. Sapiące, dyszące, na końcu wypluwające, bele bawełnianego materiału w różnych kolorach.
Rozumienie pisania po japońsku ?
日本 – te dwa znaki w alfabecie kanji, oznaczają słowo: Japonia czyli Nihon;
czyli:
日- ten znak oznacza: dzień, słońce, Japonia, klasyfikator dni
本 – a ten znak oznacza: książka, obecny, główny, podstawa, źródło, pochodzenie, prawda, rzeczywistość, klasyfikator do liczenia podłużnych przedmiotów
にほん – te trzy znaki w alfabecie hiragana, oznaczają wyraz Japonia czyli Nihon
ジャパン – te cztery znaki w alfabecie katakana, oznaczają wyraz Japan czyli Japonia
… jak ich nie kochać ?
Fot – Jerzy Ciszewski
instalacja w parku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Sapporo