Muzeum Voorlinden – Holandia
Muzeum sztuki nowoczesnej w Voorlinden (jest położone niedaleko Den Hag, kilkanaście minut autobusem z głównego dworca kolejowego) jest wyjątkowe.Wiele muzeów sztuki nowoczesnej na świecie, posiada oczywiście swoje misje i ambicje wystawiennicze. Te, najczęściej muszą się konfrontować z ambicjami kuratorów, a oczekiwaniami gości, którzy odwiedzają daną placówkę. I nie ma w tym oczywiście niczego złego. Ostatecznie muzea, wystawy, wernisaże, pod koniec dnia są dla ludzi i dla wystawiających artystów. Na końcu, dla danego miejsca – choć pewnie, często kuratorzy kompletujący ekspozycję, mogą sądzić, że oni są w centrum świata. Po części tak jest, po części oczywiście nie.
To muzeum, ewidentnie nie zabiega o tanie publicity. Położone w głębi parku. Do posiadłości w gminie Wassenaar; od przystanku autobusowego, należy odbyć, kilkunastominutowy spacer.Muzeum to jest placówką prywatną, należącą do Joopa van Caldenborgh; przemysłowca i kolekcjonera sztuki w jednym. Właściciela firmy chemicznej Caldic, która jest producentem i dystrybutorem chemikaliów i dodatków do żywności. Urodzony w 1940 roku Caldenborgh wycofał się z bieżącego zarządzania firmą w 2011 roku. Kolekcjonerem został we wczesnych latach siedemdziesiątych – jego kolekcja nazywa się “Caldic Collection”. Składa się z obrazów, zdjęć, kolaży, fotografii – głównie z XX wieku. Są to prace: Tracey Damien, Damiena Hirsta, Anselma Kiefera, Yayoui Kusama, Rona Muecka, Maurizio Nannucci, Ernesto Neto, Bridget Riley, Cindy Sherman, Sama Taylor – Wood, Jamesa Turrella, Roberta Zandvliet.
Van Caldenborgh przez kilka lat, był przewodniczącym Międzynarodowej Komisji Obrazów gminy Rotterdam. Od stycznia 2005 r. Do stycznia 2013 r. Był przewodniczącym Rady Nadzorczej Stichting Gemeentemuseum Den Haag. W latach 2008-2015 pełnił funkcję prezesa targów sztuki PAN Amsterdam. W 2012 roku został uznany za najbardziej wpływową osobę w holenderskim świecie sztuki.Sama wystawa, którą obejrzałem pod koniec stycznia 2019 roku była wyjątkowo wyrafinowana; z doskonałą ekspozycją, światłem, rozmieszczeniem, doborem prac, tłem i logiką.
Ma się wrażenie, że myślą przewodnią jaka towarzyszyła pracom projektowym, było nadrzędne założenie, iż wnętrze tego muzeum pełni funkcję wspomagającą wobec efektów prac artystów. Wszyscy, znamy przecież różne muzea, których wnętrza przytłaczają albo nie uzupełniają. Na ogół, celują w tym stare, europejskie muzea sztuki.Coż jeśli coś Was zawiedzie z w okolice Den Haag i lubicie sztukę, warto poświęcić kilka godzin na wizytę w tym unikalnej świątyni sztuki nowoczesnej, jaką niewątpliwie jest muzeum w Voorlinden.Polecenie pojechania do tego miejsca, dostałem m.in. od mojej córki Marii Ciszewskiej, która kilka lat temu skończyła studia, parę kilometrów dalej, na na wydziale fotografii, Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Hadze.
wszystkie zdjęcia: Jerzy Ciszewski