Fotografuję od dziecka. Bardzo dawno temu myślałem, że to będzie mój zawód. Z jakiegoś powodu pobiegłem do dziennikarstwa. Potem uznałem, że public relations jest moim przeznaczeniem … i tak się stało.
Jednocześnie zawsze miałem dobre aparaty fotograficzne i zawsze robiłem zdjęcia. Do Japonii latałem z torbą fotograficzną w której miałem jeden lub dwa aparaty Canona w raz z kompletem obiektywów; długich i szerokich. Za którymś wyjazdem zorientowałem się, że będąc coraz starszym, odczuwam większe zmęczenie nosząc na grzbiecie ten sprzęt. Uznałem, że muszę jakoś ten problem rozwiązać aby kolejne podróże do Japonii były dla mnie fotograficznie owocne – tak jak były kiedyś.
Kupiłem zatem LeicaQ3, która posiada funcję elektornicznej zminay ogniskowej obiektywu. Sprowadza się to do tego, że mamy do dyspozycji zakres widzenia dla obiektywów 28, 35, 50, 75 oraz 90 milimetrów do tego dochodzi również tryb macro. Owszem – aparat ten nie jest specjalnie tani, ale wszyscy, którzy robią zdjęcia dobrze wiedzą, iż jeśli, w miarę poważnie, chce się uprawiać fotografię należy się liczyć z wysokomi kosztami = #taktojest.