Od czasu do czasu, w wolnej chwili, puszczam sobie na Youtubie filmy o japońskiej kuchni, restauracjach, daniach, trendach. Gdzieś na obrzeżu nazwijmy to ogólnie głównego japońskiego, nurtu gastronomicznego plasuje się street food. Kiedyś nocując w moim ulubionym, japońskiem mieście czyli w Narita (nie mylić z lotniskiem Narita, choć te dwa miejsca są położone niedaleko od siebie). Praktycznie w centrum natknąłem się na samochód na pace którego paliło się małe ognisko. Dwóch chłopaków oferowało podpieczone listki batatów; były bardzo dobre.
Aby usystemtyzować – japońskie słowo „yatai” (屋台) oznacza stoisko uliczne lub przenośne stragan z jedzeniem. Yatai to małe, mobilne budki, które często pojawiają się na drogach, główne wieczorami, i są charakterystyczne dla różnych dań, takich m.in. jak ramen, takoyaki, yakitori czy okonomiyaki.
Tradycyjnie yatai był popularny w okresie Edo, ale ich liczba cały czas wzrasta. Obecnie najczęściej można je spotkać w różnych miastach na tętniących życiem, nocnych targowiskach, ale też na ulicach, podwórkach … w różnych miejscach. W tym miejscu ciekawym się staje – jak na tego typu inicjatywy patrzy prawodawstwo japońskie czy też uregulowania w poszczególnych miastach lib/i prefektórach ?
Na filmie poniżej, pokazany jest dzień, wieczór i noc bardzo sławnego chłopaka z miasta Fukuoka. Przyznaję, gapiłem się na to co on robi z pełnym podziwem i szacunkie. Choć początek tego filmu, poświęcony jest na relację rozkłada na chodniku swoją restaurację w której jest wszystko co restauracja powinna mieć. No ale wiecie rozłożyć restaurację, którą ciągnie się na wózku, a potem kucharzyć …
Tak czy tak – ten chłopak ze swoim “straganikiem” na kółkach jest niesamowity!
