Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Moja fotografowanie #taktojest

Moja fotografowanie #taktojest
11 października 2025 Jerzy Ciszewski
In Fotografia

Gdy zaczynała się tegoroczna jesień (2025) zameldował się u nas w domu konik polny. Siedział sobie w łazience i od czasu do czasu pojawiał się w tym czy innym miejscu tego pomieszczenia. Wskoczył na lustro i tam tkwił. Wziąłem moję Leica do łapy „… i już cię mam gagatku”

Fotografia od zawsze jest obecna w moim życiu. Choć z biegiem życia zmieniały i cały czas zmieniają się  motywy, które mnie interesują.

Za młodu zaliczyłem circa prawie wszystkie marki aparatów od Druha poczynając. Później poprzez większość radzieckich: Zorka, Smiena; i oczywiście Zenit12 xp. Później, średnioformatowy Pentacon SixTL  Później w ramach dorastania i krzepnięcia dolarówych sklepów Pewex, stały tam do kupienia aparaty Olympus i chyba Ricoch … nie upieram się, może coś przegapiłem w tej sprawie.

Później zostałem Nikon’owce to były aparaty manualne F1 F2 i F3 … (bo świat się dzieli na Nikonowców i Canonowców + oraz ci od Laici ale to osobne plemię)

Następnie, zostałem faciem od Canona wymieniłem ich chyba ze trzy albo cztery. Nie pamiętam, który to był rok, ale poszła fama, że Canon ma najlepszy autofocus (gdy z moim przyjacielem chodziliśmy fotografować piłkę nożną na Legii) Z 36 klatkowego filmu, ostrych zdjęć mieliśmy góra sześć do ośmiu. Ostrość należało nastawiać ręcznie, a piłkarze jak to piłkarze, generalnie biegają w tą i z powrotem. Reszta klatek nieostra, rozmyta albo jedno i drugie). Kolejny krok to era fotografii cyfrowej.  Zaczęły się gadki kto ma jaką matrycę i dlaczego tak dobrą albo tak słabą.

Cyfra zrewolucjonizowały fotografię i mimo tego, że wtedy sprzęt był stosunkowo drogi, takie aparaty zaczęły trafiać pod strzechy; Fotografia nadal była w sumie unikalnym zacząła znajodwać coraz więcej wyznawców. Kolejnym krokiem milowym było umieszczenie aparatów foto w telefonach, a później w smartfonach.

Pełna automatyka, autofocus, systemy pozwalające fotografować w coraz bardziej wymagających warunkach świetlnych spowodowały również, iż już mało kto orientuje się co to za miara ASA lub DIN; co to jest głębia ostroiści i co się dzieje ze zdjęciem gdy mamy całkowicie otwartą przysłonę lub całkowicie zamkniętą. Zaryzykowałbym twierdzenie, że już mało kto wie co to jest przysłona oraz taka czy inna jasność obiektywu. A o ogniskowej obiektywu i co z tego wynika tym bardziej …

Ostatnio zadzwonił do mnie mój kolega circa w moim wieku i zapytał mnie „jak ma podejśc do robienia portretów aby były jak najlepsze”.  A co ciekawe to wieloletni człowiek z mediów. Zapytałem go czy wie –  „co to głębia ostrości”. Jak mogłem, tak wytłumaczyłem. Między innymi mówiąc, że w portrecie najwazniejsze są oczy lub oko modela i ten faktor stanowi o wszystkim. Proszę się w tym miejscu nie czepiać – wiem, że można zrobić znakomity portret gdy modelka lub model ma przysłonięte powiekami.

Kolejnym moim krokiem była fotografia z drona. Zdjęcia robione z góry to kompletnie inna perspektywa, rodząca nowe spojrzenie, nowe zapotrzebowanie na kompletnie nieoczywiste ujęcie.

Jeżdżąc w miarę często do Japonii, taszczyłem ze sobą torbę  fotograficzną z aparatami/aparatem i kompletem różnych obiektywów. Z roku na roku, torba robiła się dla mnie coraz cięższa. Proces wymieniania obiektywów co raz bardziej trudny. Często nie chciało mi się już ich zmieniać, ponieważ nie byłem pewny czy mój wysiłek jest tego wart.

Zacząłem się rozglądać za jakimś stosunkowo małaym aparatem, który zastąpiłby mi moją torbę z Canonem. Tak trafiłem na LeicaQ3.

Trick polega na tym, że w jednym obiektywie są różne ogniskowe od bardzo szerkiego obiektywu do 90 milimetrów. Większośc zdjęć podróżniczych robie szerokim no albo na jedno dwa ujęcia zrobię sobie bardziej ścisły kadr. Na moim etpaie fotograficznych poszukiwań fotograficznych, jest to jak najbardziej ok.  Mam co chcę mieć, mniej bolą mnie plecy; dłużej mogę na piechotę pokonywać tokijskie uliczki. Cieszyć się wysmakowanym ujęciem i obiektywem Summilux 1:1.7/28.

W kontekście, korygowania konkretnych ustawień aparatu, nie jest zbyt szybki tak jak ma to miejsce w Nikonie lub Canonie, ale Leica, nie musi być bardzo szybka. Jest to narzędzie do tworzenia innej rzeczywistości fotograficznej. Znakomite szkło wydobywające niuanse, które nie są możliwe do wyeksponowania przez inne marki (nie piszę o średnich i dużych formatach)

Zastrzegam się, że Leica Polska nie płaci mi oraz nie namawia abym wypowiwadał się o tym konkretnym modelu aparatu fotograficznego.

Wiem, że fotografia zostanie ze mną do końca. Zawsze robiłem i nadal robię zdjęcia; wyłącznie dla siebie, trochę dla bliskich i przyjaciół. #taktojest

 

… musicie przyznać, że gdybym nie „złapał” oczu pasikonika,  zdjęcie to, nie miałoby drivu, jaki ma w tym konkretnym kształcie.

Comments (0)

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*